środa, 14 marca 2012
Prawa do adopcji dla homoseksualistów - tak czy nie?
Gorącym tematem w mediach jest kwestia homoseksualistów wychowujących dzieci. Dyskusje na tym polu wywołały odrzucenie przez Sejm ustawy, która zakazywała ludziom o odmiennej orientacji seksualnej prowadzenie rodzin zastępczych.
To wydarzenie podziałało jak dolanie oliwy do ognia. Z okładek krzyczały do nas kontrowersyjne nagłówki, w telewizji wciąż wypowiadali się wściekli przedstawiciele prawicowych ugrupowań politycznych. Czy w Polsce temat związków homoseksualnych to wciąż temat zakazany?
Choć wśród naszych rodaków możemy znaleźć wielu ludzi stanowionych opór i nietolerujących gejów, to w ostatecznym rozrachunku akceptacja związków jednopłciowych jest coraz większa. Propagowanie treści pro-gejowskich w serialach, i to nie tylko młodzieżowych, na pewno przyczyniło się do wzrostu aprobaty gejów. Wątek homoseksualny został mocno naświetlony niedawno w „Gotowych na wszystko”, amerykańskiej produkcji o gospodyniach domowych. Również w rodzimych serialach, nieśmiało spoglądają na nas twarze gejów. Naszą, ojczystą pionierką w tej dziedzinie jest matka polskich telenoweli Ilona Łepkowska, która taką parę przedstawiła w „Barwach szczęścia” - tasiemcu skierowanym raczej do starszego pokolenia.
Kolejnym czynnikiem, który sprawia, że coraz większa ilość Polaków, deklaruje swoje poparcie dla homoseksualistów jest fakt, że więcej osób wychodzi z ukrycia i przyznaje się do odmiennej orientacji. Często jest to ktoś, kto należy do grona naszych znajomych, ktoś, kogo szanujemy i darzymy sympatią. Biorąc to pod uwagę, nie mam wątpliwości co do tego, że w Polsce, małżeństwa dwóch osób jednej płci zostaną, prędzej czy później, zalegalizowane.
Pod znakiem zapytania jednak wciąż pozostaje kwestia pozwolenia związkom jednopłciowym na.Zdania na ten temat są skrajnie podzielone. Przyznam się, że ja, stoję gdzieś pośrodku na tej skali poglądów. Z jednej strony, nic nie wskazuje na to, by wychowywanie się w związkach jednopłciowych miało jakieś negatywne konsekwencje. Kluczowym argumentem aktywistów homoseksualnych jest również kwestia tego, że na pewno lepiej czuje się w domu kochających go rodziców, niezależnie od tego czy jest to związek jednopłciowy czy nie, niż w domu dziecka. Często jednak są to tylko utarte frazesy, powtarzane przez obywateli, którzy są ślepo zapatrzeni w postęp Zachodu.
Być może, dziecko wychowywane przez homoseksualnych rodziców byłoby otoczone miłością, doznawałoby uczucia troski. Nie sposób jednak pominąć faktu, iż takie dziecko ciągle czułoby się napiętnowane w szkole, na osiedlu, w lokalnym sklepiku, co mogłoby wywołać poważne zmiany w psychice. Obniżenie własnej samooceny i poczucie odmienności nie są dobre, zwłaszcza dla nastolatków, którym za wszelką cenę zależy na akceptacji kolegów i koleżanek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz